Co wpływa na trwałość nadruku?

Nie ulega wątpliwości, że chcielibyśmy, by nadruki na naszej odzieży i gadżetach przetrwały jak najdłużej. W dzisiejszym artykule będzie mowa o tym, jakie właściwości mają na to wpływ i co warto wiedzieć przed wizytą w drukarni.

Czynniki, od których zależy wytrzymałość nadruku

Okres, w którym nadruk na materiale zachowa nowy i świeży wygląd, uwarunkowany jest przez kilka elementów. Zaliczają się do nich:

Jakość wykorzystanych surowców – zarówno tkanina, na którą naniesiono grafikę, jak i zastosowane do tego celu barwniki muszą być jak najwyższej jakości i pochodzić od sprawdzonych producentów. W przeciwnym razie materiał szybko się rozciągnie, zniekształcając nadrukowany wzór, a farba zacznie blaknąć lub przecierać się i kruszyć na zgięciach.

Technika wykonania – to, jak długo grafika zachowa atrakcyjny wygląd, w dużej mierze zależy od właściwego doboru techniki. Jeżeli np. dana odzież ma być dostosowana do trudnych warunków, dobrym wyborem będzie nadruk solwentowy cięty po obrysie, który cechuje się wysoką wytrzymałością na skrajne temperatury, niesprzyjające warunki atmosferyczne czy ścieranie. Z kolei ubrania często wymagające czyszczenia powinny być ozdabiane metodą sitodruku, który jest odporny na spieranie.

Sposób użytkowania – jest oczywiste, że sposób, w jaki traktujemy ubrania i gadżety, przesądza o ich wyglądzie. Częste brudzenie tkaniny, pranie w warunkach innych niż te zalecone przez producenta czy wreszcie niechlujne zgniatanie materiału w torbie lub szafce przyczyniają się do obniżenia trwałości nadruku. By temu zapobiec, dbajmy o odzież zgodnie z zaleceniami.

Doświadczenie zleceniobiorcy – wykwalifikowany i doświadczony pracownik drukarni będzie wiedział, jaki nadruk i materiał wybrać w zależności od potrzeb Klienta. Ponadto wykona swoją pracę z niezbędną starannością i precyzją, wykorzystując umiejętności i praktykę nabyte w ciągu wielu lat uprawiania zawodu. Tym samym zniwelowane zostanie ryzyko pojawienia się drobnych błędów, które mogłyby obniżyć trwałość grafiki.

Wróć do bloga